Osteopatia, a depresja u młodzieży

Skuteczność osteopatii przy depresji i lękach u młodzieży

Według analizy UNICEF z 2021 r. u 10,8% dzieci w wieku 10-17 lat w Polsce występowały objawy zaburzeń psychicznych. Według innych źródeł wśród Polskiej młodzieży odsetek cierpiących na depresję w 2014 roku wynosił 1,4%, w 2019 roku 2,2%, a w 2021 roku już 3,3% – widoczna jest tendencja wzrostowa. Publikacja, którą tutaj przytoczę (Pala, 2024) opisała statystyczne występowanie depresji u dzieci w wieku 8-15 lat na poziomie 2,7%, podczas gdy depresja u młodzieży w wieku 13-18 lat wyniosła 7,5% występowalności. Są to statystyki, które nie napawają optymizmem, lecz jest jedno pocieszenie. Co raz więcej publikacji naukowych wykazuje skuteczność leczenia osteopatycznego osób z depresją i lękami.

Lęki to stan pobudzenia, który pozwala człowiekowi bronić się przed potencjalnym zagrożeniem. Zatem jest to reakcja instynktowna, podświadoma służąca przetrwaniu. O ile w sytuacji realnego zagrożenia życia stan ten może faktycznie ocalić człowieka, tak życie w przewlekłym stanie lękowym może mieć zupełnie odwrotną konsekwencje. W literaturze opisano korelację występowania lęków w dzieciństwie i depresji w wieku nastoletnim (Schleider, 2014). Zastosowane leczenie osteopatyczne u młodzieży z lękami zweryfikowano w tym kontekście kilkoma pomiarami. Były to standaryzowany kwestionariusz oceniający nasilenie lęków (SAI, TAI) oraz badanie poziomu alfa-amylazy i kortyzolu ze śliny – przed terapią, po terapii, a następnie 20 minut po leczeniu.


OMT, Osteopathic Manipulative Treatment jest w pewnym stopniu standaryzowanym podejściem osteopatycznym stosowanym w przypadku występowania dysfunkcji somatycznych (potocznie zwanymi jako spięcia, napięcia w ciele). Opiera się on zarówno o techniki bezpośrednie, a więc takie, w których osteopata przekracza barierę tkankową, oraz o techniki pośrednie. Techniki bezpośrednie to najprościej mówiąc pewnego rodzaju stretching powięziowy. Techniki pośrednie są łagodniejszym podejściem do tkanek pacjenta, gdzie terapeuta nie używa siły w trakcie wykonywania technik, ani nie powoduje dyskomfortu u pacjenta. Opisywałem je już wcześniej we wpisie „Terapia manualna w pediatrii – techniki pośrednie” – zachęcam do uzupełnienia wiedzy.

W przytaczanym przeze mnie eksperymencie badacze wykonywali tylko 2 techniki. Za cel obrano osteopatyczną harmonizację współczulną (Osteopathic sympathetic harmonization, OSH), co można prościej nazwać równoważeniem aktywności współczulnej. Układ współczulny to ten odpowiedzialny za potoczne „pobudzanie”, czyli aktywowanie człowieka do trybu walki i ucieczki – po prostu ma nas zestresować… 😉

Obie techniki były technika bezpośrednimi. Pierwsza z nich opierała się o uwolnienie napięć w obrębie zwoju przedkręgowego (cytując autorów, lecz patrząc po opisie i zdjęciach pracowali na splocie trzewnym/słonecznym). Osteopata zagłębiał się punktowo w tkanki, w miejsce pomiędzy pępkiem, a wyrostkiem mieczykowatym mostka, a następnie czekał na efekt końcowy rozluźnienia powięziowego – tak, osteopatia to m.in. praca z powięzią. Drugą techniką było tak zwane uniesienie żeber (rib raising), które stosowano w dwóch wariantach: Th5-Th12, Th1-Th4. Technika polegająca na pchnięciu łuków żebrowych dobrzusznie i dobocznie, podczas gdy pacjent leży na plecach, a następnie zaczekaniu na efekt rozluźnienia.

Poza grupą eksperymentalną, u której wykonywano faktyczną terapię, była jeszcze grupa kontrolna. W grupie tej osteopaci wykonywali dokładnie te same techniki, lecz ze zbyt małą siłą oraz krócej, a do tego układali dłonie mniej precyzyjnie na ciele pacjenta.

Zarówno w grupie OSH (eksperymentalnej), jak i w grupie placebo odnotowano podobne znaczące zmiany spadku wyniku skali SAI (tej od lęków) tuż po terapii – efekt utrzymywał się również 20 minut po leczeniu. Autorzy podkreślili, że wykazało to pozytywny wpływ dotyku na regulację autonomiczną (układu nerwowego) oraz zalecili, aby kolejny eksperyment przeprowadzić w obecności trzeciej grupy, która nie byłaby poddana żadnej interwencji. Wniosek: więcej przytulania, to będziemy spokojniejsi!

Podwyższona alfa-amylaza (enzym trawienny związany z aktywnością współczulną układu nerwowego) w środowisku wysoce stresującym korelowała z również wysokim poziomem noradrenaliny (Ali, 2012). Poziom alfa-amylazy w ślinie 20 minut po terapii uległ znaczącemu obniżeniu tylko w grupie poddanej osteopatycznemu równoważeniu współczulnemu. W konsekwencji leczenie osteopatyczne zmniejszyło aktywność współczulną u młodzieży z depresją i lękami. Co ciekawe, w grupie placebo poziom tego enzymu w podobnym stopniu się zmienił, ale w przeciwnym kierunku – zwiększył się. Czy to źle wykonana technika naraziła pacjenta na stres?

Jeszcze jedna ciekawa rzecz – poziom kortyzolu w grupie placebo spadł, a w grupie osteopatycznej wzrósł. Czy nie powinno być na odwrót?

Naukowcy sugerują, że nie sam poziom alfa-amylazy, ani kortyzolu, a ich stosunek względem siebie stanowi lepszy wskaźnik odpowiadający temu, co dzieje się wewnątrz naszego układu nerwowego. Kilka przykładów.

  • wykazano wysoką asymetrię stosunku alfa-amylazy i kortyzolu u osób z zaburzeniami osi HPA (podwzgórze-przysadka-nadnercza) z przewlekłym stresem – amylazy w górę, kortyzol w dół
  • ofiary Huraganu Katrina miały również niski poziom kortyzolu przy wysokim poziomie alfa-amylazy

Przy okazji wspomnę o znanej osteopatom i terapeutom czaszkowo-krzyżowym technice kompresji czwartej komory (CV4), na pozytywne działanie której powstało już na prawdę wiele prac badawczych. Wykazano wpływ hiper-przywspółczulny (aktywujący tą część układu autonomicznego) oraz przeciwzapalny, które można powiązać z regulacją neurowegetatywną.

W publikacji, którą przytaczam, nie odnotowano bezpośrednio po terapii, ani 20 minut później zmian w kwestionariuszu dotyczącym depresji. Jednak wyniki nastrajają bardzo pozytywnie, ponieważ wykazano zmianę aktywności autonomicznego układu nerwowego, a te korelują również z innymi pracami opisującymi fizjologię osi HPA. Te oba elementy wewnątrz organizmu człowieka przy zaburzeniu ich pracy uznawane są za przyczynę depresji (Wang, 2017). Zatem osteopatia młodzieży z depresją powinna być ukierunkowana na normalizację pracy autonomicznego układu nerwowego, co pośrednio będzie miało wpływ na oś HPA.

Podsumowując zacytuję autorów: „Osteopatyczne leczenie manipulacyjne (OMT) może regulować system neurowegetatywny poprzez mobilizacje stawowego i manipulacje, poprzez techniki powięziowe oraz czaszkowo-krzyżowe (Rechberger, 2019). Dzięki zapewnieniu prawidłowej regulacji aktywności współczulnej i regulacji osi podwzgórze-przysadka-nadnercza (HPA) w przypadkach depresji oraz bóli psychosomatycznych, ciało leczy się samo – innymi słowy, mechanizm rozwiązywania problemów w ciele zostaje aktywowany.”

  • Pala ÖO, Çıtaker S, Güney E, Sepici A, Güveli GM, Arslan B, Gürü M. Effectiveness of osteopathic manipulative applications on hypothalamic-pituitary-adrenal (HPA) axis in youth with major depressive disorder: a randomized double-blind, placebo-controlled trial. J Osteopath Med. 2024 Feb 29;124(6):267-275. doi: 10.1515/jom-2023-0056. PMID: 38414339.
  • Schleider, JL, Krause, ED, Gillham, JE. Sequential comorbidity of anxiety and depression in youth: present knowledge and future directions. Curr Psychiatry Rev 2014;10:75–87.
  • Ali, N, Pruessner, JC. The salivary alpha amylase over cortisol ratio as a marker to assess dysregulations of the stress systems. Physiol Behav 2012;106:65–72.
  • Tafler, L, Chaudry, A, Cho, H, Garcia, A. Management of post-viral postural orthostatic tachycardia syndrome with craniosacral therapy. Cureus 2023;15:e35009.
  • Wang, W, Shi, W, Qian, H, Deng, X, Wang, T, Li, W. Stellate ganglion block attenuates chronic stress induced depression in rats. PLoS One 2017;12:e0183995.
  • Rechberger, V, Biberschick, M, Porthun, J. Effectiveness of an osteopathic treatment on the autonomic nervous system: a systematic review of the literature. Eur J Med Res 2019;24:1–14.

Podobne wpisy