Dla mnie było to coś nowego, zupełnie nowe podejście, więc myślę, że kurs mi przede wszystkim wiele do myślenia

,ale również fajne techniki, które staram się łączyć z tym co już miałam.
Jeśli chodzi o samą asymetrię u niemowląt, w ciągu 10 dni turnusu łącząc te techniki z innymi, udaje mi się dużą część asymetrii zmniejszyć np. w obrębie głowy. Nie jest jeszcze to 100%, są też trudniejsze przypadki, które tak łatwo nie idą, jak asymetria funkcjonalna w obrębie kończyn i obracania się. Ale tu być może potrzeba więcej czasu na to, aby mózg się przestawił na nową możliwość tak jak mówiłeś. No i używam tego także w zupełnie innych przypadkach u starszych dzieci jak klatka piersiowa kurza, szewska itd.
