Czkawka niemowlęca – nowatorskie spojrzenie naukowe

Każdy z nas ją miał i to nie raz, lecz kogo by nie spytać, to nikt nie wiem po co nam ona. Mowa oczywiście o czkawce. Gdy dziecko zaczyna „czkać”, to każda babcia powie, że trzeba dać mu pić lub okryć niemowlę kocykiem „bo mu zimno”. Można więc stwierdzić, że w naszej tradycji staramy się leczyć czkawkę, kiedy się pojawia. Skoro ją chcemy leczyć, znaczy, że traktujemy ją jako coś niedobrego, niepożądanego. A co jeśli czkawka niemowlęca nie jest wrogiem, a przyjacielem człowieka?

W okolicach trzeciego trymestru ciąży w brzuchu mamy zaczyna dziać się coś dziwnego. Rozwijający się w niej płód ma… czkawki. A mówiąc bardziej szczegółowo, niekontrolowane skurcze mięśni oddechowych. Dzieje się tak za sprawą pobudzenia (drogami eferentnymi/ruchowymi) nerwu przeponowego, błędnego i nerwów międzyżebrowych. Następnie z wymienionych nerwów pobudzenie przechodzi w skurcz przepony, mięśni międzyżebrowych oraz mięśni krtani i gardła.

Co się dzieje dalej? Tego naukowcy nie są pewni. Podejrzewa się, że wywołany skurcz mięśni oddechowych pobudza receptory czuciowe znajdujące się w ich okolicy i drogami aferentnymi (czuciowymi) informacja wraca do mózgu poprzez nerw błędny i przeponowy.

Na chwilę odejdźmy od tematu czkawki. Noworodek charakteryzuje się m.in. tym, że jest ciągle w ruchu, którego nie jest w stanie kontrolować. Tak na prawdę te ruchy są już zauważalne w trzecim trymestrze ciąży – tak jak i czkawka.

Niekontrolowane ruchy kończyn dolnych i górnych mają ogromne znaczenie. Stanowią źródło informacji dla rozwijającego się mózgu. Jak? Otóż, poprzez ruchy kończynami (które też wpływają na ruch głowy i tułowia) dostarczane są dane do kory mózgowej, która następnie je analizuje, aby finalnie zmapować nasze ciało. Można powiedzieć, że dzięki ciągłej stymulacji aferentnej (inaczej czuciowej, poruszające się kończyny aktywują receptory odpowiedzialne za „czucie głębokie”) mózg zaczyna widzieć ciało. Spontaniczna aktywność od początku naszego życia jest pokarmem dla rozwijającego się układu nerwowego. Właśnie dlatego NIE ZALECAM rzeczy, które krępują ruchy małego człowieka (chusty, tule, rożki, zawijania).

Najnowsze przypuszczenia naukowców z Wielkiej Brytanii podkreślają rolę czkawki dla rozwoju kory mózgowej noworodka. Tak jak ruchy kończynami przekazują informację czuciową do mózgu, podobnie robi to m.in. przepona w momencie „czkania”. Przy czkawce również czasem można usłyszeć specyficzny dźwięk wywołany przez skurcze głośni. Głośnia znajdująca się w krtani stanowi element „układanki oddechowej”. Badacze podejrzewają, że dzięki stymulacji czuciowej pochodzącej z wnętrza ciała, kora mózgowa „rysuje” obraz narządów wewnętrznych. Jest to niezbędne do prawidłowego monitorowania funkcji życiowych, w tym oddychania. Kolejny ważny aspekt, to automatyzacja tego procesu oraz odpowiednie zaangażowanie mięśni oddechowych.

Dzięki badaniu EEG (elektroencefalografia) noworodków odkryto, że pojedyncze „czknięcie” wywołuje 3 fale potencjałów elektrycznych następujących jedna po drugiej. Nie zgłębiajmy tego za bardzo, bo póki co nie wiadomo dlaczego akurat trzy. Zauważono również znaczną aktywność kory mózgowej wywołaną czkawką. Może to potwierdzać przypuszczenia, że nagłe skurcze mięśni oddechowych mogą wspomagać rozwijający się mózg już w życiu płodowym. Być może dlatego dzieje się to w ostatnim trymestrze ciąży, niedługo przed jej końcem. Oczywiście nadal niewiele wiemy na temat czkawek u starszych dzieci i dorosłych, lecz wiedza ta może stać się fundamentem do dalszego poznania tej tematyki.

Źródło:

  • K. Whitehead, L. Jones, M. P. Laudiano-Dray, J. Meek, L. Fabrizi. Event-related potentials following contraction of respiratory muscles in pre-term and full-term infants. Clinical Neurophysiology. Volume 130, Issue 12, 2019. Pages 2216-2221, ISSN 1388-2457.

Podobne wpisy